Forum Sesje RPG
Witaj w świecie Fantasy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Armia wita... - sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje RPG Strona Główna -> Armia wita... - sesja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kayas
Żak



Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Śro 21:18, 20 Gru 2006    Temat postu:

Niezbyt sie przejmujac wyzynam orków dalej. Zauważyłem cofajace sie oddziały, wiec sam zacząłem sie nieznacznie cofać. Kiedy doszeęłm do mojego wbitego w ziemie, rzuciełem moje dwa toporki, któe właśnie miałem pod ręką, poczym złapałem za topór oburęczny i zacząłem trzaskać orki równo
-Rozsunąć się, kupy gnoju, bo jak trzasnę jednego z drugim…
Garnac przepchnął się przez tłum tumoków, poczym sam z siebie wydał rozkaz:
- Fade!- (krasn. Walka)- taki rozkaz wydawał już nieraz i nie dwa. Rzędy orków, uzbrojonych po zęby. Złapał topór oburęczny i rzucił się na czele oddziału, wierząc w swoją charyzmę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kayas dnia Śro 17:21, 24 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RevaN
Administrator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wlkp :P

PostWysłany: Nie 1:34, 07 Sty 2007    Temat postu:

- Aaaaa, ponie, ratuj, ponieee! - wrzeszczał Hob próbując się wydostać z szeregu. W istocie, wydostał sie, lecz na przód, a to, co zobaczył przed sobą, wcale nie napwało go radoscią. Zakuci w stalowe zbroje i hełmy orkowie parli na przód. Hob popatrzył na miecz, zastanawiał się, co mógłby z tym zrobić. Próbował wcisnąć się do tyłu, grożąc tym, któzy tego nie robią, mieczem. No, można to tak nazwać, ale wrzeszczący wieśniak przed tobą, wymachujący w góre mieczem i trzęsący portkami to typowy widok, ale bez miecza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gucio
Demoniczny Paladyn



Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10

PostWysłany: Czw 18:26, 01 Lut 2007    Temat postu:

Nad miastem zapda ciemność. Słychać tylko szczęk żelaza... Dookoła miasta unosi się swąd orków.

Ligendor.

Oddział wycofuje się za tobą. Za śmiechem patrząc na to co ma się zaraz wydarzyć. Kmiotki otwierają wam brame i część żołnierzy się w niej chowa. Twym oczom po chwili ukazuje się nader śmieszny widok. Banda orków wystartowała z chwilowym opóźnieniem. Zaczynają biec. Po chwili wybuchy: jeden po drugim wypełniają ścieżkę. Orcze szczątki wylatują w powietzre i ich posoka laduje na twarzach Twoich halabardników, którzy dopiero się ustawili. Na ich twarzach widac uśmiechy. Po serii wybuchów podbiega do Ciebie uradowany chłopak o niezwykle muskularnych kształtach.
- czym rzucić? - pyta tubalnym głosem po czym odwraca wzrok w kierunku orków. - Tez bym chciał tak tłuc. Ale mówią że za młody i za głupi.
Oddizał orków zubożały o 30 orków którzy albo stracili życie w wyniku wybuchu albo po prostu zostali zdrowo ogłuszeni paroma kamlotami które się zwaliły boków wydeptanej ścieżki zbliża się w zawrotnym tempie do bramu dzieli ich od Ligendora tylko 100 m. Sa coraz bliżej. Jeden z nich wystrzelił strzałę na mury.


Hob

Razem z oddziałem zostałeś pociągnięty w kierunku bramy. Na Twoje szczęście znalazłes się za bramą. Żołnierze skupili się aby jak najwięcej widziec i wiedziec kiedy wrócić na pole bitwy. Hob stoi z boku. Ma szanse uciec. W penym momencie słychac serię wybuchów. Po kolejnej chwili przeraźliwy krzyk. Po jego prawej stronie z murów spada jakaś postać. Gdy laduje ona na ziemi Hob może dostrzec ze ma strzałe wbitą w pierś. Ktoś na murze cos krzyknął. Walka za murem trwa nadal...

Garnac

oddział wciągnął Cie blizej bramy. Po chwili zauważyłeś krasnoluda dowódce. Twoije uszy niemal nie pękły od wybuchów które wstrząsnęły ziemią. Jednak po chwili stali przed toba jacyś inni żołnierze z halabardami. Słychac było chichoty i krzyki orków. Są coraz blizej. Coraz bardziej smierdzi. W żołnierzach krew się gotuje. Już nie moga się doczekać kolejnego starcia z orkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morter de Lunarus
Czarna Pantera



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z Raciąża(i tak nikt niewie gdzie to jest :D)

PostWysłany: Nie 12:22, 04 Lut 2007    Temat postu:

-No zuch chłopak - mówię do chłopaka który właśnie podszedł i sprawdzam jego muskuły...Nadasz się. Masz to mówię do niego wyciągając z torby spory i ciężkawy ładuneg przepięknie zapakowany w papier z ręcznie namalowanymi prze jakieś dziecko kredkami krówkami owieczkami i eksplodującymi orkami...
Kiedy podpalę ładunek i dam Ci rozkaz, żucisz to jak najdalej... Najlepiej, żeby trafiło to w środek ciżby orków. Ale jeśli masz nie trafić, to lepiej bliżej końca niż początku zrozumiano??
teraz zwracam się do halabardników
-Wy panowie,macie za to bardzo łatwe zadanie!! Robimy szaszłyki. Idziecie powolutku w stronę tego ścierwa, a kiedy zobaczycie latające w powietrzu flaki wtedy zaczniecie biec... Przy tym macie krzyczeć jak najgłośniej... Chcę tu słyszeć wrzwę, jakby kmiotki w jednym czasie gwałciły wszystkie owce... I macię nadziać och wszystkich... Nie wychodźcie jenak za daleko od muru... Niech łuczicy też mają zabawę... A teraz robimy zakłady - który ork poleci najwyżej?
Lingendor zaczął wykrzykiwać i obchodzić ludzi zbierając monety do torby i przyjmując zakłady, po chwili, kiedy zobaczył, że orkowie zbliżają się już dość mocno , podbiegł do chłopaka, podpalił ląd, kazał oddziałowi ruszyć wolnym krokiem i wrzasnął
NA POCHYBEL SKURWYSYNOM, ZA MAMUSIĘ ŻUUUUUCAAAAAJJJJ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kayas
Żak



Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Nie 19:20, 04 Lut 2007    Temat postu:

Jakiś świr dowodził bandą patałchów. Nie pochwalałem jego taktyki, ale cóz, ja nie słucham nikogo. Znów rozpechnałem "armię",

Rada dla MG: czytaj dokładnie, co robią graczę- dwa razy pisałem, ze idę naprzód, i da razy nie ruszając suie amria wciagła mnie do srodka. Spokojnie, jeszcze sie nauczysz.

I sam ruszyłem z toporem, rozbijając szeregi orków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RevaN
Administrator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Wlkp :P

PostWysłany: Śro 18:31, 07 Lut 2007    Temat postu:

- Choduuuu! - wrzasnął Hob, zrzucajac z siebie ekwipunek w błoto i pierchnąl w kierunku lasu. - Uciekoć, pozabijom nos! Wyrzyną w piń! Ratujta się kto może!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gucio
Demoniczny Paladyn



Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10

PostWysłany: Czw 18:20, 08 Lut 2007    Temat postu:

Ligendor:
Chłopak napręża muskuły i rzuca. ładunek leci. Zaraz potem ucieka z drogi. ładunek rozrywa kolumne orków. W samym środku widac tylko porozkwaszane i pomiażdżone ciała orków w zielonej posoce. Oddział rusza naprzód. Wielu z nich zostało obryzganych flakami dlatego ich bój był zacieklejszy. Oddział orków nie zdołał się zebrac więc co rusz jakiś pędzący w inną stronę ork zostawał ugodzony i nabity na broń żołnierza. Porwani walką pobiegli w stronę będących troche dalej orków które nie do końca zdały sobie sprawe z tego co się stało i szły cały czas marszem w kierunku murów obronnych. Jednak nadal czekają na Twoje rozkazy.

Garnac
Twoim oczom ukazują się zielone mordy orków. Zaraz potem coś przelatuje nad tobą i laduje miedzy orkami dwa metry od Ciebie. Zaraz potem słyszysz wielki huk i świat dookoła Ciebie spowila ciemność.


PZS. Odwal się i jeżeli o tym n ie wiesz to MG ma zawsze rację. Nie udało Ci się wybic poza szeregi. Zostałes wciągnięty do środka. Ale teraz po prostu ustąpiłem. Sam wylazłes pod nóż.

Gówno prawda xD ~ Revan
Ale fakt, że jak tak wyrwał do przodu to ładunek mógł go rozerwać Wesoly - Morter

Hob
las jest ciemny i ponury. Nic nie widzisz. Słyszysz tylko szmery i szczęk żelaza za sobą połączony z triumfalnymi krzykami ludzi i przeraxliwym jazgotem orków. Słyszysz wielki huk który niemal zwala cie z nóg. Obok Ciebie laduje zielony orczy łeb. Zaraz potem noga na drzewie i zaczyna z niej kapać posoka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morter de Lunarus
Czarna Pantera



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z Raciąża(i tak nikt niewie gdzie to jest :D)

PostWysłany: Pon 22:51, 12 Lut 2007    Temat postu:

Pociągam solidny łyk z manierki którą mam zawsze przy spbie i patrze się na wnętrzności latające w powietrzu...
- nigdy nie mogłem oderwać oczu od dobrych fajerwerków panowie... A teraz pozostaje nam tylko jedno, rzeźnia!!! i niech żaden ork nie pozostanie żywy... Co ja was tam będę uczył panowie... Wojaczka dla was nie pierwszyzna... Oddziały orcze przetrzebione... Nie dajcie się tylko rozdzielić i tłuczcie to ścierwo... A uwińcie się szybko, to i szybciej zanurzymy kije w jakiej zwinnej dzierlatce...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje RPG Strona Główna -> Armia wita... - sesja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin